Listopadowy food book i foty zwierzaków
Nieco spóźniona druga część podsumowania listopadowego. Zacznijmy od tej unikalnej maty z Filo i Dią w formie plakaciku bo jej nie kupiłam jednak (droga dość jest) ;p Można tak zrobić sobie maty ze swoimi zwierzakami spersonalizowane, na Fb znalazłam: A właściwie wszystko zaczęło się od akcji ze strażą pozarną przed Lidlem.... nawet na dach wjeżdżali, nie wiem, ale chyba to pomyłka była ;D Dia pod kocykiem ^.^ Kisiel pomarańczowy z kulkami czekoladowymi, pycha ;) Ashera się wyleguje ;3 Brownie, dla smakoszów czekolady ;D Była też czekolada pistacjowa (smakowala jak orzechowa) i krówki z białym winem (drugie były z syropem klonowym) - to było wspaniałe! Kostki ^.^ Niedzielny obiad - mięcho! Rogal w domu + inne pyszności Rogale w przedszkolu - o wiele lepsze ;3 Babeczki z Lidla bez szału Obcinanie Filoriala xD Nie lubię tego burgera grillowego z Maca -...- Ten krem orzechowy bosski był ;) Ciasto tiramisu mocno alkoholowe Ładnie s...